Choć ciężko nam dziś wyobrazić sobie życie bez pełnego gotówki
portfela, faktem jest, iż coraz częściej na zakupach zamiast wymiętymi
banknotami płacimy kartą kredytową lub debetową. W czasie, gdy u nas ta
forma płatności dopiero się rozwija, za oceanem opracowywane i wdrażane
są już nowe technologie. Amerykanie są na najlepszej drodze do pozbycia
się na zawsze portfeli jako takich...W tym roku 43% wszystkich zawartych w USA transakcji zostanie
sfinalizowanych przy pomocy kart płatniczych. Liczba operacji
finansowych z użyciem kart kredytowych rosła w tym kraju w ciągu
ostatnich pięciu lat w tempie 15% rocznie, a operacji z użyciem kart
debetowych przybywało dwa razy szybciej. Ciągle jednak na świecie
dominują zakupy za gotówkę - według szacunków firmy Visa w skali
globalnej co roku z rąk do rąk przechodzą banknoty i monety warte 1,2
tryliona dolarów.
Największy potencjał wzrostu ma jednak całkiem nowy rynek produktów
służących do zawierania transakcji - są to bezdotykowe płatności
elektroniczne. Ich liczba ma w tym roku w USA wzrosnąć o 18,5%, a w
roku 2006 - aż o 34%. Do roku 2010 łączna wartość dokonywanych przy
pomocy tych metod zakupów może według prognoz analityków osiągnąć
miliard dolarów.
Jeden z najstarszych działających dziś sposobów dokonywania
bezprzewodowych płatności nie został wprowadzony do użytku przez którąś
z instytucji finansowych, lecz przez konsorcjum paliwowe Exxon. Od 1997
roku na stacjach benzynowych należących do tej spółki nie trzeba już
płacić gotówką ani kartą płatniczą. Wystarczy mieć specjalny breloczek
do kluczy, tzw. Speedpass, i przesunąć nim przed specjalnym czytnikiem
przy dystrybutorze paliwa. Należność zostanie automatycznie potrącona z
naszego konta w banku, a dystrybutor wydrukuje paragon. Speedpass jest
już także akceptowany w niektórych restauracjach sieci McDonald's dla
kierowców.
Świetnie w praktyce sprawdza się też inna, całkiem nowa forma
płatności stosowana na autostradach w północno-wschodnich stanach USA.
W punktach płatności za przejazd pojawiły się specjalne bramki, na
których nie trzeba nawet zwalniać, by dokonać opłaty. Wystarczy
posiadać w samochodzie specjalny nadajnik, tzw. E-ZPass, który
automatycznie porozumie się z odbiornikiem zamontowanym na bramce, a
opłata zostanie uiszczona. Oczywiście należy poruszać się z dozwoloną
prędkością - w przeciwnym razie E-ZPass "załatwi" nam przy okazji
odpowiedniej wysokości mandat...
Dwie wymienione powyżej nowoczesne metody uiszczania opłat to
tylko wierzchołek góry lodowej - obecnie w fazie testów znajduje się
już kilka znacznie bardziej zaawansowanych technologii. Jedna z sieci
supermarketów w USA testuje na przykład metodę uiszczania opłat przy
pomocy uprzednio zarejestrowanego w banku odcisku palca.
W Korei Południowej i Japonii jest już około 20.000 automatów z
napojami, za które zapłacić można przy pomocy telefonu komórkowego -
wystarczy wybrać odpowiedni numer, a należność za zakupione w automacie
produkty wraz z kosztem połączenia zostanie doliczona do naszego
najbliższego rachunku za telefon. W przypadku aparatów ze specjalnym
chipem lub z technologią Bluetooth wystarczy pomachać telefonem przed
odbiornikiem na maszynie. W identyczny sposób można już też zapłacić na
przykład za parking w centrum Amsterdamu.
Jak widać, inżynierowie robią co mogą, by maksymalnie ułatwić
nam wydawanie pieniędzy. Opisane w tym artykule technologie to tylko
najpopularniejsze z tych, które działają już lub są testowane na
świecie w dniu dzisiejszym. Jakie nowe cuda przyniesie nam technika w
najbliższych latach i które z nich staną się normalnością dla
przeciętnego konsumenta także w Polsce? Pozostaje nam tylko czekanie,
by się przekonać - dziś rynek tego typu rozwiązań jest ciągle bardzo
rozdrobniony i nie widać na nim wyraźnie przodującej linii
technologicznej. Jedno jest pewne - systemy płatności bezprzewodowej to
przyszłość, i to wcale nie tak daleka jak mogłoby się wydawać.